piotr.czadas podanie

Nick: piotr.czadas
hit q6: podobno 2221
Link do profilu w eRepublik: I'm sexy and I know it
Trenuję sobie za 0.19g, jak Bozia da to napkuję. Tym środkowym się brzydzę, ponieważ mam granice dobrego smaku.

Krótkie uzasadnienie, dlaczego akurat my oraz troche info o sobie:

Od najmłodszych lat interesowałem się piłką nożną. Grałem również w gry. Przygodowe, czy strategie mnie nudziły. Później przeszedłem jak burza przez cały tok nauczania, aż do studiów. Okazało się, że jest to piękny okres w życiu przepełniony czasem do zmarnowania. Zapytacie co robię w erepublik słodko trwoniąc życie? Przytoczę zatem anegdotę. Kiedyś zdarzyła mi się prześmieszna sytuacja. Pewnego jesiennego dnia pojechałem do biblioteki oddać książkę. Miałem nowe opony (Michelin, więc nie byle jakie) w rowerze. Udałem się drogą "na skróty" bo tam był taki fajny żwirek. Przejechałem obok sklepu, jednak nie wszedłem do środka żeby sobie coś kupić. Chociaż miałem ochotę na star chipsy. I oranżadę za 40groszy na miejscu. Ale zapomniałem pieniędzy. Pojechałem zatem dalej. Na szczęście szkolna brama była otwarta, bo inaczej musiałbym objeżdżać dookoła. Przejechałem przez parking. Włożyłem rower w metalowy stojak, tak żeby się nie zarysował. Podszedłem do drzwi, próbuję otworzyć, a tam zamknięte Byłem tak zmieszany całą tą sytuacją, że zapomniałem bicykla i poszedłem na nogach do domu. Wieczorem rodzice zapytali gdzie jest mój rower? Zacząłem go szukać, lecz nigdzie go nie było. Pomyślałem ukradli. Wtedy nie wiedziałem kto, jednak teraz przypuściłbym, że rzezimieszki z Bluerose i wysłałbym mojego pokemona leovinsa żeby się z nimi rozprawił. Jednemu w torbę, drugiemu w papę i załatwione. Ale wtedy tak nie pomyślałem. Spędziłem cały weekend na przemyśleniach. Żartuję, grałem w Fifę 2001. Jednakże szkoda było mojego roweru. Jakież było moje zdziwienie kiedy idąc w poniedziałek do szkoły ujrzałem Panią Woźną stojącą w drzwiach z moim rowerkiem. Zapytałem skąd go ma. Ona odpowiedziała, że jak przyszła w weekend do pracy, to on stał oparty o stojaki przy wejściu do biblioteki, więc go schowała, żeby nikt nie ukradł. Do tej pory mi się łezka w oku zakręci, kiedy o tym pomyślę. Co ta historia miała wspólnego z Marynarką Wojenną? Pomyślicie, że nic. I macie rację, wtedy też tak myślałem. Jednak teraz przytaczając tą anegdotę zdałem sobie sprawę, że MW jest taką dobrą Panią Woźną, która rozpoznała mój rower, zaopiekowała się nim i oddała mi to co los chciał mi zabrać. Świetną okazję do zabawy. Myślę, że w MW można świetnie spędzać czas, grając w bezsensowną grę. Wybrałem tą Bojówkę, ponieważ Dowódcy uczą, bawią i wychowują. Są prawie tak doskonali na tym stanowisku jak ja. Jednakże tutaj nie zamierzam bić się o stołki, a jedynie wykonywać rozkazy, tak znakomitych osób jak choćby MaxiSpid. Ponieważ chcę mieć licencjat pod koniec zbliżającego się semestru. Zanim zaakceptujcie moją prośbę chcę abyście wiedzieli, że wiele osób z Bluerose mnie nie lubi, a leosiowi nie odpuszczę i w sumie aktywnie będę grał tylko po to żeby go denerwować. Osiągnięcia w grze: siedziałem przy korycie w monie z dwie kadencje, byłem preziem Gwiezdnej Floty kilka kadencji, przepchnąłem kilku ludzi do konga, byłem Dowem PGU przez baaardzo długi czas, oraz znam milijon ludzi w erpie.

Za pozytywne rozpatrzenie mojej prośby z góry uprzejmie dziękuję.

Z poważaniem,
piotr.czadas

z tymi rowerami to dobrze trafiles D:
Tak o/.

bedzie seks
jestem bardzo za przyjeciem!

Co za podanie! Robi wrażenie
Jestem za przyjęciem na standardowy okres próbny

tl;dr

piotrczadas napisał:

Przejechałem przez parking. Włożyłem rower w metalowy stojak, tak żeby się nie zarysował.

Powinno byc "Przejechałem przez parking. Włożyłem rower w metalowy stojak tak, żeby się nie zarysował."

Podobuje mnie sie podanie, wzialbym ;]

edit:
Przyjety na okres probny. Zapraszamy na irc po dalsze instrukcje.